Powrót z pracy do domu któregoś listopadowego popołudnia zaowocował takimi oto zdjęciami młyna w Gdańsku oraz kościoła św. Katarzyny. Fotki robione z ręki, ewentualnie z podparcia o barierkę, więc nie są idealnie ostre, ale i tak myślę, że wyszły całkiem przyzwoicie jak na warunki. ;)
Fajne kolory nieba - podkręcałeś, czy takie się trafiły?
OdpowiedzUsuńTakie się trafiły - kolorów nie ruszałem. :)
OdpowiedzUsuń