McGyver byłby dumny ;)

Jakieś 14 km od domu rower postanowił spłatać figla. Poluzowała się nakrętka mocująca siodło do sztycy, przez co kąt jaki najchętniej przyjmowało był, mówiąc oględnie, mało komfortowy. Jechać się nie dało. Na szczęście miałem przy sobie aparat. Zawsze wiedziałem, że pasek od futerału do czegoś mi się przyda. :)

Tak, dojechałem i było całkiem wygodnie. :) Od dziś wożę ze sobą klucz! ;)

Kilka fotek z dzisiejszej wycieczki rowerowej

Piękny dzień, pogoda idealna na wycieczkę rowerową zaowocowała takim oto małym secikiem krajobrazowym o tematyce rolniczej. ;)

Na początek ściernisko. Duże ściernisko.

Kostki słomy w dwóch odsłonach.

Więcej słomy. ;)

MOST i mostek

Postęp

Wiatraki

Domek

Pełzacz